Sukces Pani Anny

Jak już wszyscy zapewne wiedzą pani Anna Tarocińska została wybrana przedstawicielem załogi w zarządzie „Polic” kolejnej kadencji. Otrzymała 91% ważnie oddanych głosów. Jej konkurentki – Ewa Chmielewska i Anna Sobocińska, odpowiednio: 2% i 7%. Frekwencja wyniosła 54,32% uprawnionych, zatem wybory są ważne i pani Anna powinna być powołana w skład nowego zarządu z mocy prawa. Czy tak się stanie? Tego jeszcze nie wiemy, gdyż Rada Nadzorcza zawiesiła ją poprzednio bez podania przyczyn.
A jaki będzie skład nowego zarządu (chodzi o osoby nominowane przez RN) – też jeszcze nie wiadomo.
Wiadomo na razie jedno: termin ogłoszenia wyników finansowych „Polic” został przesunięty z 31 marca na 15 kwietnia 2021 r.

Protokół wyborów do pobrania (kliknij) – pdf: Anna_Tar

Na ratunek Indze – pomoc parafii

Do propagowania akcji zbiórki funduszy na zakup leku mogącego uratować Ingę Niedźwiecką włącza się również Kościół, a ściśle: konkretne parafie i konkretni księża. Dziś, do parafii pw. św. św. Apostołów w Jasienicy dołączyła się parafia pw. Niepokalanego Serca NMP w Stołczynie (proboszcz – ks. kanonik Stanisław Drewicz). Wiadomo nam również o apelach ogłaszanych w Trzebieży (proboszcz – ks. kanonik Mieczysław Wdowiak) oraz w polickim kościele pw. św. Kazimierza (proboszcz – ks. kan. Waldemar Gasztkowski), choć w tym ostatnim przypadku za kanał niesienia pomocy uznano nie bezpośrednie wpłaty, lecz drogę „okrężną”, przez Caritas. Z kolei za przyczyną ks. kan. Waldemara Szczurowskiego (Jasienica, proboszcz miejsca, a także kapelan OSP) – apel dotrze do wszystkich jednostek Ochotniczej Straży Pożarnej.
Wiemy również, że w akcję włączył się ks. prof. dr hab. Grzegorz Wejman, w tym przypadku jako redaktor „Kościoła nad Odrą i Bałtykiem” – dodatku do ogólnopolskiego czasopisma „Niedziela”. Wydawnictwo ma duży zasięg (tygodnik, 100 tys. nakładu), dociera do wszystkich parafii Archidiecezji. Apel pojawi się prawdopodobnie w numerze poświątecznym, gdyż numer przygotowywany na Wielkanoc jest w druku.
Pomoc ambon ma ogromne znaczenie, gdyż głos z nich płynący dociera do wielu osób, które nie mają związków z internetem i portalem społecznościowym w postaci Facebooka.
Na zdjęciu – dwa zrzuty ekranowe z witryny parafii w Stołczynie.

Konia kują, żaba nogę podstawia, czyli: Łarpia upolityczniona

Jak jest okazja do lansu to czemu z niej nie skorzystać? Z takiego założenia wyszedł najwyraźniej Starosta Policki Andrzej Bednarek, który w miniony piątek (26.03) postanowił się wypowiedzieć na temat Łarpi i nieistniejącego sporu. Nawoływał do  ”ostudzenia emocji” i zorganizowania „okrągłego stołu”, przy którym on, A. Bednarek, widziałby się w roli mediatora.

Sęk w tym, że żadnego sporu nie ma, podobnie jak i związków powiatu z rzeką. Zarządzanie Łarpią należy do organu nadzorczego, którym jest: Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Szczecinie funkcjonujący w ramach Państwowego Gospodarstwa Wodnego „Wody Polskie”. Struktura państwowa, powołana 1 stycznia 2018 roku na podstawie przepisów ustawy z dnia 20 lipca 2017 r.

Szkoda ekologiczna jest bezsporna, sprawca znany, kontrowersje dotyczą różnicy zdań na temat długości naprawianego fragmentu rzeki. Hyundai Engineering uważa, że swoje już zrobił, obrońcy Łarpi domagają się pogłębienia jeszcze krótkiego odcinka. Negocjacje trwają, lecz żadna „mediacja” Pana Starosty nie jest potrzebna.

Kolejny spragniony lansu to Pan Grzegorz Ufniarz, który – jak głoszą „wiewiórki” niebawem też ma zamiar „bronić rzeki”. Świeżo upieczony policki lider ruchu Szymona Hołowni najwyraźniej montuje „ekologiczny program wyborczy”. Bo jego grupa już instalowała budki dla ptaków ((park Staromiejski) oraz sprzątała policki las. W międzyczasie Pan Ufniarz chcąc pokazać świadomość polityczną „przykopywał” PO z powodu dostrzeżonych błędów w rozwiązaniach edukacyjnych. Sprzed siedmiu lub ośmiu lat, ale zawsze.

Chce teraz „bronić Łarpi” – OK, od przybytku głowa nie boli.

Jest taki Ksiądz – z cyklu: walka o Ingę

Trwa heroiczna walka o życie Ingi Niedźwieckiej. Pierwszy termin internetowej zbiórki niebawem się kończy, lecz to  nie zamyka tematu. Po pierwsze – o ile wiemy – zbiórka będzie przedłużona, po drugie nie chodzi o samą zbiórkę, ale o pieniądze. Inga ma jeszcze troszkę czasu, choć ten kurczy się w galopującym tempie i trzeba szukać jakichś nowych przestrzeni skutecznej pomocy. W naszym przekonaniu takim terytorium jest Kościół, bo jego możliwości komunikacyjne są ogromne i znacznie przewyższają zasięg inicjatyw na portalach społecznościowych. Poza tym inicjatywy nagłaśniane z ambony trafiają również do osób, które z surfowaniem po sieci nie mają wiele, albo i nic wspólnego.

Gdyby ratowanie Ingi znalazło odbicie w ogłoszeniach parafialnych, tak w dekanacie polickim, jak i na terenie Szczecina – efekt byłby prawdopodobnie imponujący. Ale ktoś w strukturach kościelnych musi się tym zająć.

Na razie zajął się sprawą jeden, jedyny Proboszcz, konkretnie ks. kanonik Waldemar Szczurowski z parafii w Jasienicy. To jest jego domena i wolno mu popierać wszystkie akcje, jakie uważa za stosowne. Ilustracją tego działania są: plakat na stronie internetowej parafii oraz wzmianki w ogłoszeniach parafialnych.

Kto niezawodny, ten niezawodny, przed Księdzem Kanonikiem chylimy nisko głowę. Apelujemy zarazem do władz archidiecezjalnego Kościoła (zaczynając od ks. Dziekana) o szybkie dołączenie się do akcji szukania ratunku dla maleństwa. Znane hasło Wielkiego Postu to „Post, jałmużna, modlitwa”. Idea ratowania życia dziewczynki jak najbardziej się w tę dewizę wpisuje.

 

Czas wyborów

Kończy się kadencja zarządu Zakładów, w obecnym tygodniu nadchodzi czas wyborów. Te ostatnie dotyczą jedynie przedstawiciele załogi, pozostałe stanowiska są obsadzane za sprawą nominacji. Do roli przedstawiciela załogi pretendują trzy panie: Ewa Chmielewska, Agata Sobocińska i Anna Tarocińska. Pani Tarocińskiej przedstawiać nie trzeba, jeżeli dopisze frekwencja (warunek 50%) ma pewnie wygraną „w kieszeni”. A pozostałe Kandydatki?

Pani Sobocińska jest raczej „ozdobnikiem” w stawce, za to prawdziwe kuriozum stanowi start pani Chmielewskiej. Dawna bibliotekarka z polickiej szkoły podstawowej, radna, a nawet krótkotrwała przewodnicząca Rady Powiatu, przez jakiś czas szefowa Porozumienia Jarosława Gowina w powiecie polickim,  dziś ponoć ekspertka ds. współpracy Zakładów z ZUT i innymi uczelniami widzi się jako specjalistka od życia chemicznej załogi. Podobno „chcieć to móc”, a „śmiałym szczęście sprzyja”. Jesteśmy niezmiernie ciekawi jaki osiągnie wynik.

Ocalić rzekę! Gdzie zniknęli politycy PiS?

Zaczęło się od niedbalstwa połączonego z lekceważeniem problemu, skończyło przerwaniem grobli i katastrofą ekologiczną. Łarpi zaczęła grozić zamiana w bagnisty ściek. Dzięki ogromnym staraniom wielu osób i instytucji sprawca nieszczęścia podjął prace naprawcze, ale… Ale przerwał działania po 10 dniach (miały trwać trzy tygodnie), w dodatku prace wykonał niedbale, jak to się mówi: „po łebkach”. Szczęśliwie do tego czasu zaczął już funkcjonować Społeczny komitet ratowania Łarpi. W wyniku intensywnych protestów główny szkodnik, czyli Hyundai Engineering, obiecał powrót pogłębiarki i dokończenie prac. Czy tak się stanie – jeszcze nie wiadomo. Sytuację dokładnie zrelacjonował 19 III Wiesław Gaweł, opisując pokojową manifestację (19 marca) na rondzie przy ul. Jasienickiej, a dziś (21 marca) kolejne uwagi wniósł wpis INFO Szczecin na stronie Komitetu. Więcej: w dalszej części notatki. Foto wyżej – Gracjan Broda (za pozwoleniem).

Protest 19 marca

W piątek, 19 III, o godzinie 14 czternastej, na rondzie przy ul. Jasienickiej rozpoczął się pokojowy protest w obronie polickiej rzeki. Jego sens wyjaśnił Wiesław Gaweł w tekście przytoczonym niżej (tekst i foto – W. Gaweł, przytaczamy za zezwoleniem Autora).

„DLACZEGO ZROBILIŚMY TEN PROTEST ? Otóż 09 marca 2021 r. pojechaliśmy na kolejne spotkanie z przedstawicielami Inwestora i Wykonawcy na pole refulacyjne przy Łarpii, na teren budowy Portu Morskiego w Policach. Już na początku zabolało, że z naszego grona wykluczono ważne osoby z grupy naukowców. Mimo to pozwoliliśmy wypowiedzieć się Przedstawicielom Inwestora i Wykonawcy o przeprowadzonych pracach na polu refulacyjnym budowanego Portu, w tym o umocnieniu grobli, O zmianie jej przebiegu w miejscu jej osunięcia do Łarpi, itd. Nasi rozmówcy wyjaśnili, że pracująca na Łarpi pogłębiarka wykonała już roboty na długości ok. 1000 m, czyli oczyszczono odcinek 650 metrowy, a ponadto dodatkowo pogłębiono Łarpię na odcinku 400 m. Ku naszemu zdziwieniu powiedziano nam, że tym samym pogłębiarka pracując tylko 10 dni zakończyła pracę na Łarpi, mimo, że miała pracować wg Harmonogramu CZYŚCIĆ ŁARPIĘ przez 3 tygodnie. Niepocieszeni tym stanowiskiem postanowiliśmy przyjrzeć się z bliska wykonanej robocie. Jakież było nasze zaskoczenie, kiedy otrzymaliśmy zdjęcia wykonane z wody i powietrza przez naszych wodniaków, a które wyraźnie pokazały, że – maszyna po prostu „przejechała się” na odcinku wspomnianych 1000 m usuwając tylko niewielką ilość wrzuconego refulatu. Rzeka, która przed awarią miała 40 metrów szerokości, ma obecnie zaledwie 20 metrów, a do tego powstała tylko wąska wstążka mająca głębokość 1,1 czy 1,2 m. Nie mogąc pogodzić się z takim kiepskim wykonaniem robót spotkaliśmy się w gronie przedstawicieli wszystkich stowarzyszeń i klubów korzystających z dobrodziejstw tej rzeki i podjęliśmy decyzję o pokojowym proteście wobec Inwestora jakim jest Grupa Azoty Z.Ch. Police SA i wykonawcy prac w ramach projektu „Polimery Police”, czyli koreańska spółka Hyundai Engineering Company. Toteż 19 marca odbyła się pikieta zorganizowana przez Społeczny Komitet Obrony Łarpi. W pokojowy sposób, z zachowaniem obostrzeń pandemicznych, domagaliśmy się od Grupy Azoty Police oraz Hyundai Engineering usunięcia szkód powstałych na rzece w wyniku prowadzonej inwestycji Polimery Police. W piątek w kilkudziesięcioosobowym gronie byli na pikiecie tylko przedstawiciele polickich organizacji wodniackich, ale za nimi stoi spora grupa wsparcia – tj. blisko czterystu użytkowników rzeki. Protestujących osobiście wsparł poseł na Sejm RP Arkadiusz Marchewka, który interweniował już wcześniej w tej sprawie w Urzędzie Morskim w Szczecinie i innych instytucjach. Na dzień dzisiejszy wiemy, że 18 marca pogłębiarka wróciła na Łarpię jednak nadal nie pracuje, bo nie ma ułożonej instalacji do usuwania zalegającego w rzece refulatu. Czekamy więc na rozwój sytuacji.”

A teraz o polityce. Pod relacją Wiesława Gawła niejaka Marta Kowalska zamieściła krytyczny wpis, (cytujemy):

Marta Kowalska: Jesteście niepoważni, jak „strajk” (niektórych) kobiet. A komitet „społeczny” z udziałem hipokrytów z platformy obywatelskiej to już jawna kpina.”

Pani, wyraźnie fanatycznej zwolenniczce PiS, nie odpowiadał udział w proteście posła PO Arkadiusza Marchewki oraz szefa polickiej organizacji PO, a zarazem radnego powiatu – Janusza Szwyda. Prawdopodobnie dlatego, że żaden zachodniopomorski parlamentarzysta Prawa i Sprawiedliwości losem Łarpi się nie zainteresował, a cóż dopiero powiedzieć o szczecińsko-polickich aktywistach w rodzaju Pawła Mirowskiego oraz licznych działaczy lokalnych, jakże łatwo szukających „dziury w całym” i bezustannie krytykujących samorządowe władze, bo są „z innego rozdania”. Ani prominenci powiatowej organizacji, ani radni PiS szczebla miejskiego i powiatowego nosa nie wychylają z ukrycia, tak jakby los Łarpi niewiele ich obchodził. Tymczasem katastrofa ekologiczna nie ma barw politycznych, jest tragedią dla całej społeczności zarówno Polic, jak gminy i wszyscy powinni się przyczynić do ratowania ważnej dla miasta rzeki. Zdarzyło się nieszczęście (owszem, z racji niedopatrzenia, ale cóż z tego?), trzeba przystąpić do ratowania tego traktu wodnego. Obecność polityków (szczególnie parlamentarzystów) jest w tym kontekście bezcenna, ponieważ ich możliwości wykraczają poza zasięg oddziaływania „zwykłego” obywatela. I nie ma najmniejszego znaczenia, że inwestycja zwana potocznie „polimerami” realizowana jest w czasie, gdy kombinatem chemicznym kieruje pisowski zarząd. Nikt, komu Łarpia jest droga, nie szuka winnych, zresztą znanych. Popełniono błąd, błąd trzeba naprawić. Mówiąc krótko: „wszystkie ręce na pokład”. Kiedy wybucha gdzieś pożar tylko ludzie o osobliwej postawie moralnej zastanawiają się, jakie są poglądy polityczne właścicieli płonącego budynku? Każdy normalny człowiek stara się pomóc w ugaszeniu pożogi. Mentalność warunkującą ratunek od tego z jaką grupą polityczną związani są potencjalni pogorzelcy to przysłowiowe dno i bąbelki. Liczymy, że w sprawie Łarpi, również w przypadku polityków PiS, nadejdzie opamiętanie.

W kręgu kolejowej fantastyki, czyli obietnice, a rzeczywistość

11.03.2021 r. Niedobre wiadomości przynosi dzisiejsze wydanie internetowej witryny Radia Szczecin. W artykule Sławomira Orlika: „Budowa Szczecińskiej Kolei Metropolitalnej „nie wygląda optymistycznie” pojawiły się istotne informacje dotyczące ogromnych opóźnień w realizacji szumnie zapowiadanego przedsięwzięcia. W nagłówku czytamy:
„Budowa Szczecińskiej Kolei Metropolitalnej notuje wielomiesięczne opóźnienia. Wykonawca dwóch najważniejszych jej części, czyli modernizacji linii kolejowej łączących Gryfino oraz Police ze Szczecinem, praktycznie zaprzestał prac.”
Dalej następują wyjaśnienia. Zainteresowanych odsyłamy do artykułu.
Do planów PKP, zwłaszcza jeśli chodzi o linię Szczecin-Police, podchodziliśmy z dużą rezerwą uznając, że
jest to przedsięwzięcie spóźnione o jakieś dwie dekady. Inne są uwarunkowania trasy Gryfino-Szczecin, inne linii polickiej, która nagle nie stanie się rentowna jedynie w wyniku nowych torów i przystanków. Jak się okazuje i taka perspektywa znacząco się oddala, więc raczej na pewno nie będzie sztandarową inwestycją obecnej kadencji samorządowej. Uwagę dedykujemy kolejnym polickim fantastom, marzącym o odtworzeniu połączenia kolejowego z Trzebieżą…

10.03 – wydarzenie dnia – pożegnanie Aleksandra Doby

Police, 10 marca 2021 r. g. 11.15 Niespełna godzina dzieli nas od polickiego „wydarzenia dnia” jakim jest pogrzeb Aleksandra Doby. O 13 rozpocznie się Msza św. w kościele pw. św. Kazimierza, o 14 – pogrzeb na cmentarzu komunalnym.
O popularnym „Olku” napisano już wiele, smutek łączy się z podziwem dla dobrze przeżytego życia i niecodziennej śmierci. Wielki podróżnik dokonał żywota na szczycie Kilimandżaro. „Uśmiechem Pana Boga” jest fakt, że spełnił swoje marzenie: umarł łagodnie, po zdobyciu szczytu, szczęśliwy z dokonania.
Oczywiście, każda śmierć jest nieoczekiwana i – patrząc po ludzku – zawsze przychodzi za wcześnie.
Nieodżałowanej pamięci, zmarły rok temu bp Stanisław Stefanek, ongiś długoletni wikariusz szczecińsko-kamieński, potem ordynariusz łomżyński i biskup senior, powiedział mi kiedyś, ponad 30 lat temu, „Panie Janie Antoni (tak do mnie mówił): śmierć jest to łaska Boża dla człowieka”. Powtórzył mi to samo 3,5 roku temu, gdy prowadził pogrzeb mojej rodzonej mamy.
Wspominam często te słowa, są dla mnie wyjątkowym pocieszeniem również w dniu dzisiejszym, w chwili żegnania Aleksandra Doby. Zmarły zaznał tej łaski syt chwały i dokonań. Szczerze współczując Rodzinie, życzę by przytoczone słowa nieżyjącego Biskupa były i dla dla Niej prawdziwym pocieszeniem.

Zmarł ksiądz Marian Jan Wittlieb

 

05.03.2021. Poruszająca wiadomość. Jak informuje witryna parafii śp. Piotra w Międzyzdrojach:
„Z żalem, ale i z nadzieją wypływającą z wiary w zmartwychwstanie naszego Pana Jezusa Chrystusa informujemy, że w południe 4 marca 2021 r., w I czwartek miesiąca, w święto św. Kazimierza, zaopatrzony sakramentami, w wieku 75 lat, w 50 roku kapłaństwa, zmarł Ksiądz prałat kanonik podporucznik doktor Marian Jan Wittlieb, od 23 lat proboszcz parafii pw. św. Piotra Apostoła w Międzyzdrojach oraz zasłużony dla miasta Międzyzdroje.”
W uzupełnieniu dodamy, że Zmarły był postacią nieprzeciętną i to pod każdym względem: wykształcenia, intelektu i działań duszpasterskich. Przed laty związany z Ziemią Policką jako proboszcz Trzebieży. Zasłynął m.in. pracą z rybakami (odpusty rybackie) i leśnikami. Świeć Panie nad Jego duszą!

Na foto: Wyżej – takim go pamiętamy. Niżej: Czas upływa. Tak zapamiętają go parafianie z Międzyzdrojów.

Wybory Zarządu Zakładów. Anna Tarocińska będzie kandydować!

W związku z bliskim końcem kadencji obecnego Zarządu „Polic”
„Rada Nadzorcza GA Police SA ogłosiła termin wyborów na kandydata na członka zarządu wybieranego przez pracowników. W „Policach” Rada zdecydowała o terminie 23 do 26 marca. (4 dni).”
Pani Anna Tarocińska zamierza się ubiegać o to stanowisko! Ewentualna wygrana być może zakończy bezzasadne zawieszenie jej aktywności i uporczywe ignorowanie wszelkich pytań na ten temat.
Źródło i więcej informacji: TUTAJ